www.grupakbi3.fora.pl

marcinobi

Hejo,
Nie wiedziałem, gdzie pisac a więc pisze tu. Pytanie do ludzi, którzy zamieszczają w swych pracach trochę "teorii" (kto nie zamieszcza a wie, też sie może wypowiadać ;P). Może ktoś tu przez święta zaglądnie. Ale do rzeczy...

Łopatologicznie rzecz biorąc : jeżeli biorę do ręki książkę pana X i stwierdzam, że fragment ze stron od np 2 do 5 chętnie bym zamieścił w swojej pracy (bez żadnego zmieniania) podając oczywiście bibliografie na końcu pracy to czy to jest plagiat czy jest to zgodne z prawem?

Czy dany fragment pana X ze stron od 2 do 5 trzeba przerobić swoimi słowami i zapodać to w bibliografii i dopiero wtedy jest ok?

Siem tak zastanawiam, bo przyjdzie mi niebawem troche teoretycznie popisać a nie chciałbym później zmieniać tego wszystkiego.

No więc jak to w końcu jest Smile

Google różne dziwne rzeczy gada, a może wasi promotorzy coś wam napomknęli jeżeli o ten aspekt chodzi.

pzdr.

dorota

Wydaje mi się, że musisz napisać swoimi słowami to co przeczytałeś w danej książce, a dopiero potem powołać się na źródło. Jeżeli chcesz przepisać słowo w słowo, to musisz zapisać to jak cytat w "..." i podać czyje to słowa.